Od wuja dostałam książki jeszcze po mojej prababci ( nie które były wydane przed 2 wojną światową). No to chyba na tyle , teraz będą zdjęcia .
A dziś Mama dała mi sweter który sama zaczęła robić lecz nie skończyła i powiedziała że jak chce to mogę go spruć bo wełna jest fajna jakościowo. Takim to sposobem miałam zajęcie na cały wieczór:)
Na koniec chce wam życzyć wszystkiego dobrego w nadchodzącym Nowym Roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy twój komentarz zostawia uśmiech na mojej twarzy